Do skandalicznego zdarzenia doszło 22 stycznia 2013 roku w jednym z nocnych klubów w Mediolanie, kiedy Robinho był jeszcze znanym piłkarzem AC Milan. Brazylijczyk miał wraz z pięcioma innymi mężczyznami zgwałcić 22-letnią kobietę narodowości albańskiej.
Oskarżenych uznano za winnych. Robinho został skazany dopiero 23 listopada 2017 roku przez sąd pierwszej instancji w Mediolanie na 9 lat więzienia.
Wyrok nie został jeszcze wykonany, gdyż... napastnikowi przysługiwało długie prawo apelacji. Dopóki wszystkie możliwości apelacji nie zostaną wyczerpane, piłkarz nie mógł trafić do więzienia.
Piłkarza chroni Brazylia
Sąd dopiero w marcu 2021 r. podtrzymał wyrok sprzed czterech lat i Robinho powinien wylądować w więzieniu. Sęk w tym, że brazylijskie prawo zakazuje ekstradycji swoich obywateli. Jeśli Robinho do końca życia nie opuści swojego kraju, nigdy nie trafi za kratki za to przewinienie.
Ponad dekadę temu Brazylijczyk był uważany za ogromny talent, jednak nie zrobił tak wielkiej kariery, jaką mu wróżono. Mimo to udało mu się wiele osiągnąć - z Realem Madryt dwa razy zdobył mistrzostwo Hiszpanii, z Milanem mistrzostwo Włoch, a z reprezentacją Brazylii, w której zagrał 100 razy i zdobył 28 bramek, wygrał Copa America (odpowiednik mistrzostw Europy).