Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Karol Osiński | 
aktualizacja 

Pistolet wystrzelił, oni nie ruszyli. Wstyd na igrzyskach

151

Występ duetu nowozelandzkich kajakarzy Maxa Browna i Granta Clancy'ego zapisał się na kartach historii igrzysk olimpijskich jako jeden z najgorszych. Ich wyścig na 500 m był tak słaby, że kamery telewizyjne nie uchwyciły ich, podążając za resztą stawki. Dlaczego? Powód tkwi bardzo "głęboko".

Pistolet wystrzelił, oni nie ruszyli. Wstyd na igrzyskach
Max Brown i Grant Clanc (Getty Images, Maja Hitij)

"Dlaczego załoga z Nowej Zelandii nie ruszyła, gdy wystrzelił pistolet?" - to pytanie padło zaraz po rozpoczęciu kajakarskiego wyścigu C2 500 m mężczyzn na torze Vaire-sur-Marne w Paryżu. Wspominany duet kajakarzy miał wyraźne problemy z wystartowaniem i rywalizacją, "odstając" umiejętnościami od reszty stawki.

Brown i Clancy ukończyli wyścig ponad 46 sekund - lub około 200 metrów - za zwycięzcami wyścigu na 500 metrów, Rosjanami Alexeyem Korovashkovem i Zakharem Petrovem. Osiągnęli czas 2:22.09, który uplasowałby ich na ostatnim miejscu w kobiecej rywalizacji. Mimo tego zdołali wystartować w ćwierćfinałowej rywalizacji, lecz tam również, delikatnie mówiąc, nie popisali się.

Choć ich umiejętności kajakarskie wyraźnie odstawały od reszty stawki, kibice mocno wspierali ich dopingiem, wiwatując i głośno klaszcząc. Pytanie, dlaczego na igrzyskach olimpijskich doszło do takiego występu?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

Fatalny występ nowozelandzkich kajakarzy na igrzyskach olimpijskich

Zgodnie z relacjami nowozelandzkich mediów, tamtejsze kajakarstwo jest bardzo słabo rozwinięte. Nowozelandzki związek kajakarski (Canoe Racing NZ - CRNZ) otrzymał fundusze w wysokości 2,5 miliona dolarów rocznie na rozwój tej dyscypliny i choć poszedł do przodu, taki występ na igrzyskach olimpijskich był rozczarowujący.

Jak zatem doszło do tego, że Max Brown i Grant Clancy znaleźli się w Paryżu? Powód tkwi w zasadach kwalifikacji do igrzysk w Oceanii. Początkowo Canoe Racing NZ priorytetowo traktowało kwalifikację do wyścigu czwórek, lecz podczas zeszłorocznych mistrzostw świata ich reprezentacja nie zagwarantowała sobie występu w stolicy Francji.

CRNZ miało nadzieję zapewnić sobie dwa miejsca olimpijskie w C2, co pozwoliłoby na wybranie czterech zawodników, lecz na mistrzostwach Oceanii w Sydney zdobyło tylko jedno, zatem musieli wdrożyć "plan C".

Sprawa stała się na tyle głośna, że trafiła do nowozelandzkiego Trybunału Sportowego. CRNZ odrzuciło miejsce w wyścigu K1 1000 m, wywalczone przez Quaida Thompsona, chcąc postawić wszystko na wyścig K4. Żeby taka możliwość zaistniała, postanowiono, że Max Brown i Grant Clancy wystartują w wyścigu duetów.

Kajakarze mieli zaledwie trzy miesiące na przygotowanie się do startu przeciwko najlepszym zawodnikom na świecie. Dwukrotnie ukończyli wyścigi bez żadnych wpadek, lecz Clancy, który sterował kajakiem z tyłu, określił start w C2 "zupełnie innym sportem".

Kiedy wysiadłem z łodzi pod koniec ostatniego wyścigu, nie czułem prawej nogi i przewróciłem się, bo była tak zdrętwiała. To najtrudniejsza część, jest tak jednostronna, podczas gdy kajak jest naprawdę symetryczny. Więc to było naprawdę trudne dla nóg, mojego biednego tyłka - ciężko pracowałem na siłowni, aby był wystarczająco silny - cytuje jego słowa serwis rnz.co.nz.

Kajakarze z Nowej Zelandii wystartują w jeszcze jednym wyścigu na 500 m, który odbędzie się w czwartek, 8 sierpnia.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić