Do incydentu na Jasnej Górze doszło w marcu. Strażnik klasztoru zwrócił pewnemu mężczyźnie uwagę na brak maseczki i poprosił go o opuszczenie terenu. "Ten kilkukrotnie uderzył go pięścią w twarz, a następnie, szarpiąc za odzież, przewrócił na ziemię" - czytamy na stronie komendy w Częstochowie.
Na nagraniu widać, jak po pierwszym upomnieniu przez pracowników Straży Jasnogórskiej mężczyzna przyklękuje przed ołtarzem i opuszcza świątynie. Po wyjściu z kaplicy jednak nagle brutalnie rzuca się na jednego z ochroniarzy.
Poszukiwany mężczyzna jest w wieku ok. 45 lat i ma ok. 190 cm wzrostu. "Twarz okrągła bez zarostu" - podaje komenda miejska w Częstochowie. W chwili zajścia miał na sobie czarną kurtkę i niebieskie dżinsy oraz plecak.
Mocny komentarz Najmana
W sieci jest już komentarz Marcina Najmana, który znany jest z bronienia Jasnej Góry podczas październikowych protestów. Teraz ponownie chce ruszyć na ratunek częstochowskiemu sanktuarium, deklaruje jednocześnie, że na jego zmianie takie rzeczy nie miałyby miejsca. Na nagraniu grozi i wymachuje bronią!
Moi drodzy, rozdzwoniły się dzisiaj do mnie telefony w sprawie pobitego strażnika, który upomniał kogoś o założenie maseczki. Pal licho te maseczki. Chciałbym wszystkich uspokoić: na mojej zmianie takie rzeczy nie mają prawa się wydarzyć - powiedział i przeładował broń. Po tym geście wyłączył kamerę.
Najman pogroził czymś, co wygląda jak karabin. Trudno jednak po nagraniu stwierdzić, czy to prawdziwa broń czy tylko atrapa. To nie pierwszy raz, gdy celebryta pokazuje się z bronią w sieci. Ostatnio Najman wrzucił zdjęcie, na którym widać, jak strzela z pistoletu. Okazało się, że była to reklama gali MMA VIP 2, którą zorganizuje.