Rob Broughton był czynnym zawodnikiem w latach 2004-2015. 16 razy rywale musieli uznawać jego wyższość. Okazuje się jednak, że sport nie był jego jedynym sposobem na życie.
Do szokujących informacji dotarli dziennikarze "Liverpool Echo". Broughton przez kilka lat pracował jako... egzekutor długów w kartelu narkotykowym.
Media informowały, że był to "kryminalnie wyrafinowany, dochodowy i dobrze zorganizowany biznes". Kartel upadł dopiero wtedy, gdy policja przechwyciła furgonetkę przewożącą autostradą blisko 200 kg czystej kokainy o wartości 20 mln funtów (ponad 100 mln złotych).
Były zawodnik skazany. Pracował dla kartelu!
Broughton został skazany. Za kratkami spędzi osiem i pół roku. Jego pracodawcy - Alan i John Tobinowie otrzymali wyrok 20 lat pozbawienia wolności.
Nie wątpię, że masz głębokie poczucie zawodu i zranienia swojej rodziny. Mam nadzieję, że po wyjściu na wolność będziesz mieć na uwadze ich dobro - mówił sędzia Garrett Byrne podczas ogłaszania wyroku.
38-latek przyznał się do winy. Podobnie postąpili jego wspólnicy. Wcześniej handlowali narkotykami na terenie całej Wielkiej Brytanii.