Było już naprawdę wspaniale, ale wszystko skończyło się źle, a nawet bardzo źle dla Polaków. Dennis Schroder pokazał klasę, a osiem "trójek" A.J. Slaughtera nie wystarczyło. Niemcy wygrali z Polską 93:83. Niestety, nasi koszykarze nie pojadą na mistrzostwa świata.
Nie tak to miało wyglądać. Fatalny początek eliminacji mistrzostw świata okazał się kluczowy i decydujący. Polacy przegrali trzy pierwsze mecze, w tym jeden z Estonią.
Eksperci i kibice winią trenera Igora Milicicia. W sieci pojawiło się sporo bardzo mocnych wpisów.
Polscy koszykarze nie pojadą na MŚ. Potrzebują nowego trenera?
"Milicić out" - piszą rozemocjonowani kibice, którzy nie chcą już dłużej widzieć tego trenera na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
Eksperci zwracają uwagę na dziwną taktykę, którą przyjął trener Igor Milicić na dzisiejszy mecz z Niemcami. Chodzi o odpuszczanie rzutów z dystansu. Dennis Schroder, była gwiazda NBA, oddał aż... 18 rzutów za trzy!
Nigdy nie zrozumiem, jak można gościa z NBA odpuszczać na dystansie - napisał Krzysztof Sendecki, dziennikarz Sportklubu.
Niestety, nie da się ukryć, że decyzje personalne osłabiły drużynę. Brak Cela, Kuliga, wcześniej AJ, brak próby powrotu do Waczyńskiego, uruchomienia Dziewy (wcześniej) i ŁKolendy, dały porażki (niby wkalkulowane) i żadnej korzyści. Warto ocenić, czy tak musiało być - przyznał Adam Romański z Polsatu Sport.
Wielki mecz w Bremie rozgrywał A.J. Slaughter. Zdobył 32 punkty, wykorzystał 11 z 17 rzutów z gry (8/13 zza łuku).
Podsumowując, w listopadzie nie powołaliśmy Slaughtera, bo zabierałby rzuty innym, którzy mieli się uczyć odpowiedzialności, a w czerwcu poprosiliśmy Slaughtera, żeby nas uratował - zaznaczył Jakub Wojczyński z "Przeglądu Sportowego".
Prawda jest taka, że skutki odpadnięcia na tak wczesnym etapie eliminacji do MŚ odczujemy w najbliższym czasie, przy ryzykownych meczach w preeliminacjach EuroBasketu 2025, które nie zmobilizują zawodników grających wysoko do przyjazdu.