W polskich skokach narciarskich szykuje się wielka rewolucja. Nie tylko w kadrze mężczyzn, ale i w kadrze kobiet. Polski Związek Narciarski postanowił, że skoczkinie będą trenować w dwóch ośrodkach. W jednym z nich trenerem będzie kombinator norweski, Szczepan Kupczak.
Czytaj także: Mocna opinia na temat Szpilki. Ekspert wskazał jego wadę
Reprezentant Polski nie zamierza jednak kończyć kariery kombinatora. Wręcz przeciwnie, chce łączyć obowiązki trenera i zawodnika.
Jest to dla mnie niewątpliwie wyzwanie i próba umiejętności, ponieważ debiut trenerski planowałem troszeczkę z innego poziomu. Ale cieszę się, że otrzymałem możliwość pracy z tą grupą. Dostałem kredyt zaufania, którego mam nadzieję nie zmarnować - przyznał w rozmowie ze skijumping.pl.
Kupczak nie kryje, że to szalony pomysł. Oficjalnie nie ma go w składzie kadry, ale wie, że może liczyć na wsparcie Polskiego Związku Narciarskiego.
Póki co realizuję swoje założenia, choć podejrzewam, że kiedyś przyjdzie mi zapłacić zdrowiem za swój faktycznie szalony pomysł - nie ukrywał.
Kupczak przyznał również, że priorytetem będzie praca trenera. A dopiero jeśli pojawi się okienko w kalendarzu, wystąpi w kombinacji norweskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.