W piątek (17 listopada) reprezentacja Polski zagra z Czechami w eliminacjach do mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni będą chcieli wziąć rewanż za porażkę, którą ponieśli w Pradze, ale nawet zwycięstwo nie da im bezpośredniego awansu na Euro 2024. Wszystko wskazuje na to, że o ten występ będą musieli walczyć w barażach.
Możesz przeczytać także: Zaskakujące wyznanie. "Zobaczyłam go i strasznie się przestraszyłam"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czesi też mają o co grać. Aktualnie zajmują bowiem drugą lokatę (premiowaną awansem), ale to też nie daje im pewności, że pojadą na mistrzostwa Europy. Ewentualna wygrana z Polakami mocno przybliżyłaby ich do tego celu.
Na co muszą zwrócić uwagę nasi sąsiedzi, aby tak się stało? Głos w tej sprawie zabrał Bartosz Pikul - 26-latek, który od stycznia 2023 roku występuje na czeskich boiskach, a konkretnie w FK Pardubice. Zwrócił uwagę na Roberta Lewandowskiego, który wraca do kadry.
Wraca do zespołu, jest świetny, ale jest też w swoim wieku, ma trzydzieści pięć lat. Musi szukać zawodnika, który bardziej mu pomoże, potrzebuje obsługi, którą ma w Barcelonie, a wcześniej miał w Bayernie. W reprezentacji schodzi po piłkę, ale potem brakuje go w ataku. Nie jest już też zawodnikiem, który potrafi przejść czterech zawodników i strzelić bramkę - powiedział Pikul, cytowany przez isport.blesk.cz.
Czytaj również: Artur Szpilka ma piękną siostrę. Tylko spójrz na jej zdjęcia
Pikul ocenił też, w jakiej dyspozycji jest aktualnie reprezentacja Polski i jak może przebiegać piątkowy mecz z Czechami.
To będzie trudny mecz, nawet zwycięstwo może nam nie wystarczyć. Chciałbym, żeby Polska to zrobiła. Muszę jednak powiedzieć, że trudno przewidzieć, jak to się potoczy. Ostatnie mecze wyglądały tak, jakby zawodnicy nie chcieli walczyć dla Polski - przyznał.
Możesz przeczytać także: "Pudzian" wspomina dawny występ. Pokazał wymowne zdjęcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.