Łukasz Gikiewicz był piłkarskim obieżyświatem. Po rozstaniu ze Śląskiem Wrocław w 2013 roku, wybrał oryginalny sposób na kontynuowanie kariery. Próbował swoich sił kolejno na Cyprze, w Kazachstanie, Bułgarii, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii, Jordanii, Rumunii, Katarze oraz w Indiach. Po egzotycznych wyprawach powrócił do Polski, ale wspomnień na pewno mu nie brakuje.
Piłkarz gościł ostatnio w Niemczech i jako ekspert obserwował mecze Euro 2024 oraz organizację turnieju. Potwierdził to, o czym kibice informowali w mediach społecznościowych od początku mistrzostw. Podróżowanie po Niemczech wymaga sporych zakładek czasowych z powodu opóźnień.
Kapitalnie Niemcy są przygotowani na EURO 2024. Pociągi to samo każdy spóźniony… tylko pogratulować - napisał Łukasz Gikiewicz w portalu społecznościowym X i wstawił zdjęcie z korka na autostradzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowcy, którzy podróżują często samochodem po Niemczech, nie byli zaskoczeni. Akurat zakorkowane drogi nie są czymś niezwykłym. Jak widać, przy okazji Euro 2024 sytuacja nie poprawiła się. Trochę więcej można było spodziewać się po transporcie kolejowym w Niemczech, jednak i on zawodzi.
Im dłużej będzie trwać turniej, tym w Niemczech zrobi się nieco luźniej. Z Euro 2024 odpadło już osiem zespołów, więc ich kibice opuszczają kraj gospodarza. Inna sprawa, że fani drużyn, walczących o medale, mogą jeszcze przypuścić tłumny szturm na Niemcy.
Turniej w Niemczech cieszy się dużym zainteresowaniem. Po rozrzuconym po kontynencie Euro 2020 i mundialu w Katarze, możliwość uczestniczenia w imprezie w centrum Europy, jest gratką dla kibiców. Jak widać, w Niemczech trzeba również liczyć się z niedogodnościami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.