W ostatnim czasie bardzo głośno zrobiło się na temat budowy, do której miało dojść obok wsi Gietrzwałd w województwie warmińsko-mazurskim. Miało tam powstać centrum dystrybucyjne sieci handlowej Lidl Polska.
Wśród społeczności nie brakuje głosów sprzeciwu. Jedną z osób, które nie wyraża na to zgody jest były senator i poseł Jerzy Szmit. Ten startował w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy Prawa i Sprawiedliwości, ale nie udało mu się uzyskać wystarczającej liczby głosów, aby wejść do Sejmu.
Z uwagi na to, że twarzą wyżej wspomnianego sklepu są Robert i Anna Lewandowscy, Szmit postanowił zwrócić się do nich ws. budowy centrum. Zrobił to w liście otwartym, który opublikował portal Olsztyn.com.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Szanowny Panie Robercie zwracamy się do Pana z prośbą o zainteresowanie się sprawą. Gietrzwałd jest miejscem zachwycającym swoją harmonią i spokojem, dlatego tak ważne jest zachowanie jego charakteru dla przyszłych pokoleń Polaków. Pana głos w obronie Gietrzwałdu z pewnością zostałby rozważony przez kierownictwo sieci" - apelował polityk.
W czwartek (2 listopada) Szmit miał okazję do rozmowy z mediami podczas konferencji. Z uwagi na to, że ta miała miejsce w Olsztynie, pojawił się na niej przedstawiciel wyżej wspomnianego portalu i postanowił dopytać, jak wygląda sprawa z "Lewym".
- Niestety, nie ma żadnej reakcji - brzmiała odpowiedź polityka PiS.
Wszystko wskazuje więc na to, że sam list otwarty nawet nie dotarł do Lewandowskiego. A na obecny moment popularny dyskont otrzymał zielone światło, by rozpocząć budowę.
Przeczytaj także: "Wandalizm". Takiego psikusa zrobili mu w Halloween
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.