Adrianna Sułek zdobyła srebrny medal lekkoatletycznych mistrzostw Europy w siedmioboju. Polka zachwycała nie tylko w kolejnych konkurencjach, ale też w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco relacjonowała zmagania ze swojego punktu widzenia. Zaimponowała walecznością i charyzmą. Tym bardziej, że startowała mimo problemów zdrowotnych.
Czytaj także: Nowości dla kibiców skoków. Dyrektor PŚ zabrał głos
Deklarowałam przed imprezą, że jestem gotowa na rekord Polski. Ale naderwałam mięsień przed startem i wiedziałam że może być problem w konkurencjach biegowych. Marzyłam o tym medalu i tyle poświęciłam w tym roku, że zasłużyłam na niego jak nikt inny. Marzyłam o brązie, a mam srebro - komentowała uśmiechnięta przed kamerą TVP Sport.
Dla Polki to drugi wielki sukces w 2022 roku. Na początku sezonu sięgnęła po srebro w pięcioboju podczas halowych mistrzostw świata. Teraz przyszedł czas na zasłużone wakacje. Plany na ten okres zdradziła w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz na pewien czas mogę skończyć z dietą i ze spokojnym sumieniem jeść moje ulubione słodycze. Nie mogę się już doczekać wakacji. Lecimy z moim Kacprem do Hiszpanii. Była umowa z trenerem, że w wypadku srebra lub złota mam dwa miesiące wolnego - zdradziła.
Trener na pewno dotrzyma tej obietnicy. Pytanie jeszcze, czy faktycznie na tyle sobie mogę pozwolić. W każdym razie moja noga na pewno nie stanie teraz na bieżni, więc to już najlepsze wakacje, jakie mogą być - dodała.
Reprezentacja Polski świetnie radzi sobie podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Monachium. Biało-Czerwoni mają już na koncie osiem medali - dwa złote, trzy srebrne i trzy brązowe. A to jeszcze nie koniec mistrzostw. Te potrwają do niedzieli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.