To miało być spełnienie marzeń. "Dopiero teraz dochodzi do mnie to wszystko. Ten ogrom formalności, testów i innych teoretycznych komplikacji, które mogły nas spotkać po drodze nie do końca pozwalały nam na 100 proc. pozytywne nastawienie. Teraz z odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że zaczynam spełniać marzenia, to się zaczyna dziać!" - pisała po ślubowaniu Paulina.
Na miejscu tak dobrze nie było. Popełniono błąd. Polski Komitet Olimpijski walczył o dopuszczenie polskich pływaków do IO w Tokio. Spotkanie ostatniej szansy przekreśliło jednak wszystkie nadzieje. Biało-Czerwoni wrócili do Polski.
Paulina Peda ma 23 lata i pochodzi z Chorzowa. Jest m.in. brązową medalistką mistrzostw Polski seniorów (2017 rok) i wielokrotną mistrzynią i medalistką MP juniorów. "Motto: Trzeba walczyć o swoje marzenia" - czytamy nt. Pauliny Pedy w serwisie nasimistrzowie.pl.
Teraz te słowa nabrały wyjątkowego wydźwięku. Niestety - tym razem walka została przegrana. Ale nie było w tym żadnej winy uroczej zawodniczki.
Ostatecznie Peda została w Tokio. Dostała szansę startu w sztafecie mieszanej. Ta jednak została zdyskwalifikowana za przedwczesną zmianę. "Po starcie czułam niedosyt, nie do końca umiałam pogodzić się z zaistniałą sytuacja ale z perspektywy czasu coraz bardziej doceniam ten wyścig" - pisała pływaczka. W startach indywidualnych z pewnością miała szansę na więcej.
Czytaj też: Najman, Gołota i... ona. Te nogi zna cała Polska
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.