Norweskie media nie bez przyczyny zainteresowały się polską reprezentacją. Alexander Stoeckl, dotychczas główny trener skoczków w Norwegii, został dyrektorem sportowym w Polsce. Dziennik "Dagbladet" już w tytule swojego artykułu o piątkowym konkursie w Zakopanem nazwał Joniaka "polską bombą" i "nową, zaledwie 19-letnią kometą skoków narciarskich".
Wygląda na to, że trener Polaków Thomas Thurnbichler i dyrektor Alexander Stoeckl nieoczekiwanie otrzymali nowy fascynujący materiał do obróbki, zwłaszcza że Polska z weteranami, jak Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła, potrzebuje nowej generacji skoczków - czytamy w dzienniku.
Skakali w Polsce i w Norwegii. Porównania dziennikarzy
Dziennikarze zaznaczyli też, że mistrzostwa kraju na średnich skoczniach są zawsze doskonałą areną dla młodych zawodników. Takie też mistrzostwa odbyły się w piątek w Polsce a w sobotę w Norwegii. Była to idealna okazja dla dziennikarzy do porównania sytuacji skoczków w obu krajach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Oslo nie było większych rewelacji i wygrał Marius Lindvik, natomiast w Polsce byliśmy świadkami wielkiej sensacji, która pokazuje, że kraj ten ma młode rezerwy - skomentował "Dagbladet".
Czytaj także: Rafał Majka zdecydował. "Jestem bardzo zadowolony"
Stoeckl, poproszony przez gazetę o komentarz o Joniaku, stwierdził krótko poprzez SMS: "Już od jakiegoś czasu oddawał dobre skoki, a w tych mistrzostwach pokazał dwa jeszcze lepsze. Świetnie, że pojawiają się młodzi, którzy wyzywają do walki uznany zespół starszych".
W piątkowych skokach Joniak był najlepszy w obu seriach. Na drugim miejscu uplasował się Paweł Wąski, a na trzecim Dawid Kubacki. To do tej pory największy sukces Joniaka w gronie seniorów.
Klemens oddał bardzo dobre skoki. Były one technicznie na bardzo wysokim poziomie, a mimo trudnych warunków - silnego wiatru w plecy - skakał pewnie. Bardzo ważne jest, aby w skoku zachować energię, połączyć wszystkie elementy i być konsekwentnym. Klemens zrealizował te wszystkie założenia i naprawdę zasłużył na zwycięstwo - skomentował trener naszej kadry, Thomas Thurnbichler.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.