Już od dłuższego czasu wiadomo, że Kraków zorganizuje Igrzyska Europejskie w 2023 roku. Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się w Azerbejdżanie (2015 rok), a druga w Mińsku (2019 rok). W obu przypadkach nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem fanów sportu i wszystko wskazuje na to, że za rok będzie podobnie.
Z drugiej zaś strony, koszty organizacji tego przedsięwzięcia będą ogromne. Kilka dni temu, na antenie "Radia Kraków" zdradził je prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.
100 milionów złotych wyłoży województwo, 100 milionów Kraków, 200 milionów złotych zapłaci rząd. Nadwyżkę w organizacji, jeśli taka powstanie, miały zapłacić rząd - przekazał w piątek.
Z prostego rachunku wynika więc, że kosz organizacji Igrzysk Europejskich to minimum 400 milionów złotych. Część radnych i posłów zaczęła apelować do władz miasta o wycofanie się z organizacji tej imprezy. W środę pod głosowanie trafił nawet formalny wniosek w tej sprawie.
Czytaj również: Skończył się mecz, ale nie mieli dość. Bójka przed szatnią
Krakowscy radni odrzucili jednak projekt uchwały, który obligowałby Jacka Majchrowskiego do wycofania miasta z organizacji Igrzysk Europejskich. Wszystko wskazuje na to, że impreza dojdzie do skutku.
Pod koniec 2021 roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę umożliwiającą organizację III Igrzysk Europejskich w Krakowie.
Nie tylko przyjadą do nas najznamienitsi sportowcy, ale dzięki Igrzyskom i tej ustawie, wiele obiektów sportowych i komunikacyjnych zostanie zmodernizowanych - przyznał prezydent podczas uroczystości.