Na igrzyska olimpijskie w Paryżu pojechało 213 polskich sportowców, lecz do kraju wrócili z zaledwie dziesięcioma medalami. Ostateczny dorobek wyniósł jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych "krążków". Po ten najważniejszy sięgnęła Aleksandra Mirosław we wspinaczce ściankowej, a w tej samej rywalizacji trzecie miejsce zajęła Aleksandra Kałucka.
Był to najgorszy wynik Polaków na igrzyskach olimpijskich od 1956 roku. Fakt, tyle samo medali polscy sportowcy przywieźli z igrzysk w Atenach w 2004 roku, lecz wówczas na ich koncie znajdowały się trzy złote "krążki". Ten niechlubny dorobek został dostrzeżony przez dziennikarzy w krajach, które również nie mogą się poszczycić wieloma sukcesami w Paryżu.
Jak możemy przeczytać w serwisie denik.cz, Polacy znaleźli się w gronie narodów, którzy zaliczyli tendencję spadkową zdobytych medali w porównaniu do igrzysk olimpijskich w Tokio, które odbyły się w 2021 roku. - Polska również odnotowała spadek z 14 do 10 medali, wygrywając tylko jedną dyscyplinę po czterech pierwszych miejscach w Tokio - wspinaczkę szybkościową wygraną przez Aleksandrę Mirosław - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za granicą piszą o polskich medalistach. Niechlubne grono
Poza Polakami, w gronie "spadkowiczów" medalowych, znaleźli się również m.in. Czesi, którzy "zgarnęli" ich zaledwie pięć, co jest najsłabszym wynikiem w całej historii ich występów na igrzyskach olimpijskich. Kolejną przytoczoną nacją byli Kubańczycy. Z 15 metali, w tym aż siedmiu złotych wywiezionych z Tokio, tym razem przywieźli dziewięć, w tym tylko dwa złote.
Z kolei Szwajcarzy oraz Turcy mogą "poszczycić się" dorobkiem ośmiu medali, choć w Azji wywalczyli ich 13. Igrzyska w Paryżu zakończyły się źle również dla słowackich sportowców, którzy do kraju przywieźli tylko trzy medale.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.