Mityng w Tomblaine dla wielu lekkoatletów miał być jednym z ostatnich sprawdzianów przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Stanach Zjednoczonych. Część awizowanych do startu zawodników ostatecznie musiała jednak zrezygnować ze startu - a wśród nich między innymi Paweł Fajdek, czterokrotny złoty medalista świata w rzucie młotem.
Możesz przeczytać również: "Diablo" Włodarczyk vs Adamek? Jest odpowiedź promotora
Powód? Problemy z transportem lotniczym. W nocy z piątku na sobotę Fajdek poinformował w mediach społecznościowych, że czeka go nocka na lotnisku we Frankfurcie. W sobotni poranek przekazał kolejne pesymistyczne wieści.
Po dziewięciu godzinach oczekiwania okazało się, że muszę czekać kolejne sześć, aby dolecieć do Luksemburga. Pozdrawiam serdecznie, to będą na pewno udane zawody - nie krył ironii.
Możesz przeczytać również: Co za słowa! Rafael Nadal powiedział to o Idze Świątek. Zdradził sekret
Kiedy w końcu doleciał na miejsce, okazało się, że nie dotarł jego bagaż.
Gdzie jest k***a moja torba. Czasu brakło? - pisał wyraźnie poirytowany w mediach społecznościowych.
Możesz przeczytać również: Jaś Kapela powiedział, co oznacza jego tatuaż. To się stało po chwili
Jeśli ktoś będzie pytał, jak mi poszły dzisiaj zawody, to od razu uprzedzam - nie poszły. Nie ma bagażu, nie ma nic. 16 godzin to za mało, żeby ogarnąć przeładowanie z samolotu do samolotu. Następna dostawa w poniedziałek, więc może chociaż do domu trafi przed mistrzostwami świata. Jadę sobie pozwiedzać Francję, no bo co robić - zakończył.
Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene rozpoczną się 15 lipca. Potrwają do niedzieli, 24 lipca. Finał konkursu rzutu młotem mężczyzn zaplanowany jest na sobotę, 16 lipca. Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki z pewnością będą liczyć się w walce o medale.
Możesz przeczytać również: Iga Świątek ofiarą rosyjskich trolli? Te komentarze mrożą krew w żyłach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.