Publiczność nie nudziła się w czasie meczu Radnickiego z Proleterem. Gospodarze wygrali w nim 2:1. Ponadto były w tym spotkaniu niewykorzystany rzut karny, 15 żółtych kartek, a także jedna czerwona. W doliczonym czasie sędzia wyrzucił z boiska Nikolę Ninkovicia, a zachowanie piłkarza było po prostu karygodne.
Gracz Proletera nie wytrzymał dużego ciśnienia spowodowanego ostrą walką i niekorzystnym wynikiem. Po jednym ze starć kopnął leżącego na ziemi przeciwnika, którym był kapitan Radnickiego, Marko Mirić. Wyglądało to skandalicznie.
Dobrze, że reakcja sędziego była błyskawiczna, ale nie zakończyło to jeszcze całego incydentu. Nikolę Ninkovicia ewidentnie poniósł bałkański temperament i po zobaczeniu czerwonej kartki, postanowił rzucić się na sędziego.
Czytaj także: Chwila grozy w meczu. Karetka na środku boiska
Przed fizyczną konfrontacją powstrzymali piłkarza kompani z zespołu. Tylko oni byli w stanie skłonić krewkiego zawodnika do opuszczenia boiska. Serbowie zwracają uwagę, że całe zdarzenie mogło być również spowodowane zaszłościami. Ninković jest byłym zawodnikiem Partizana Belgrad, a Mirić jej wielkiego wroga Crvenej Zvezdy.