Rywalizacja Therese Johaug, Marit Bjoergen i Justyny Kowalczyk przez lata budziła wielkie emocje kibiców w Polsce i na świecie. Bjoergen i Kowalczyk już jakiś czas temu rozstały się z zawodowym sportem. Teraz na drugą stronę przeszła też ta trzecia. Johaug w mediach społecznościowych ogłosiła koniec kariery.
5 marca 2011 wygrałam bieg na 30 km podczas mistrzostw świata w Oslo. Moje pierwsze zwycięstwo jako seniorki i początek przygody, która zaprowadziła mnie do miejsc, do których nie sądziłam, że dotrę. Naprawdę nie chcę, żeby ta podróż się skończyła, ale na wszystko przychodzi pora. Myślę, że nadszedł dla mnie czas, by zająć się innymi sprawami, a nie tylko biegami - napisała w mediach społecznościowych.
Karierę zakończyła w najlepszy możliwy sposób. W Oslo, przed własną publicznością, triumfowała w biegu na 30 kilometrów klasykiem. Na metę wpadła z flagą Norwegii w dłoni, a tuż po tym dała upust emocjom - na jej twarzy pojawiły się łzy.
Chcę być jeszcze trochę w środowisku. Mam duże doświadczenie i wiedzę, z której może skorzystać następne pokolenie - przyznała w rozmowie z norweskimi mediami.
Zobacz również: Wszyscy go znali. Przyczyna śmierci legendy została ujawniona
Po ostatnim starcie opublikowała w mediach społecznościowych wyjątkowe zdjęcie. Okrasiła je flagą Norwegii i dwoma sercami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.