Liga albańska nie należy do czołówki na kontynencie, a zespoły z niej z trudem przebijają się przez eliminacje europejskich pucharów. Od czasu do czasu przykuwa jednak uwagę także poza Albanią i do jednej z takich nietypowych sytuacji doszło po derbach Tirany. Na boisku doszło do dużej awantury.
Gospodarzem meczu, który zobaczył z trybun komplet publiczności, był Partizani Tirana. Jego przeciwnik KF Tirana już w drugim kwadransie stracił piłkarza z powodu czerwonej kartki dla Bruno Lulaja, ale to nie przeszkodziło gościom w odniesieniu zwycięstwa 2:0. Oba gole strzelił Redon Xhixha, który oddał po jednym strzale do bramki w obu połowach derbów. Był bezsprzecznie bohaterem starcia z lokalnym wrogiem.
Wygrana w dziesięciu z jedenastoma przeciwnikami musiała smakować wyjątkowo. Trudno się dziwić, że wicelider żywiołowo świętował pokonanie lidera. Jednego z piłkarzy poniosła jednak fantazja.
Rajd z flagą na środek boiska
Albano Aleksi wpadł na pomysł pożyczenia flagi od własnych kibiców w sektorze gości i wbicie jej w środek boiska. Miało to symbolicznie pokazać, która z drużyn rządzi w stolicy Albanii. Taka prowokacja nie mogła spodobać się kibicom i piłkarzom przeciwnika.
Na boisku rozpoczęła się awantura, w którą, poza niedawno rozgrywającymi mecz piłkarzami, wdali się członkowie sztabów szkoleniowych, a także niektórzy kibice. Oglądając film z Tirany, można odnieść wrażenie, że do starć dochodzi w kilku miejscach jednocześnie.
Zapalnikiem konfliktu była flaga, która została ostatecznie odebrana zagotowanemu piłkarzowi przez lidera grupy ultras i odniesiona na miejsce, z którego została zabrana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.