Rafael Nadal bez większych przeszkód zameldował się w trzeciej rundzie Wimbledonu. Na początek pokonał Francisco Cerundolo, a następnie Ricardasa Berankisa. W obu tych pojedynkach stracił po jednym secie.
W ostatnim czasie Hiszpan zmagał się z kontuzją stopy. Musiał przejść zabieg, który - jak się okazało - zmniejszył jego dolegliwości.
Po pierwsze, mogę normalnie chodzić. Kiedy się budzę, nie odczuwam bólu, który towarzyszył mi przez ostatnie półtora roku. Po drugie, mogę normalnie trenować. Moje ogólne odczucia są dobre i pozytywne - powiedział w rozmowie z portalem puntodebreak.com.
Oczywiście, leczenie, któremu się poddałem, nie usunęło całkiem mojej kontuzji, ale złagodziło dolegliwości, a to był główny cel. Jestem teraz szczęśliwy, bo odczuwanie tak dużego bólu, że nie można grać w tenisa, jest bardzo trudne - dodał hiszpański tenisista.
Czytaj także: Szok na Wimbledonie! 18-latka zrobiła coś niesamowitego
Świetna seria Rafaela Nadala. Te liczby robią wrażenie
Pokonanie Berankisa sprawiło, że Rafael Nadal wyśrubował swoją passę. Ma na swoim koncie już 16 wygranych meczów z rzędu w turniejach wielkoszlemowych.
Hiszpan zwyciężył w Australian Open i Rolandzie Garrosie. Teraz ma szansę na zgarnięcie triumfu w Wimbledonie.
Taką serię notuje po raz trzeci w karierze. W latach 2010-2011 wygrał 25 meczów w Wielkim Szlemie, a w sezonie 2008 - 19. Niewykluczone, że poprawi swój najlepszy wynik w karierze.
Czytaj także: Robert Burneika pokazał bicepsy. Aż trudno w to uwierzyć
Dla porównania odnotujmy, że Iga Świątek notuje serię dziewięciu meczów z rzędu wygranych w Wielkim Szlemie. Składa się na to siedem triumfów w Rolandzie Garrosie oraz dwa na Wimbledonie. W sobotę Polka zmierzy się z kolei z Alize Cornet. Wimbledon potrwa do 10 lipca.