Anita Włodarczyk urodziła się w Rawiczu. w jej mieście był klub Kolejarz Rawicz, a niedaleko była Unia Leszno. Jej brat jeździł na speedrowerze, to podobna dyscyplina do żużla, ale rozgrywana jest na mniejszym torze.
- Na początku byłam maskotką w klubie Pavart Rawicz. Jak była prezentacja, to zasuwałam na małym rowerku BMX z flagą klubową. Prowadziłam całą grupę. Mój brat, Karol, starszy o 6 lat, ścigał się, tata był prezesem w klubie, mama sekretarką. Ten klub to było nasze życie. Brat chodził na treningi, a ja je oglądałam. Zawsze chciałam się ścigać - wspominała Anita Włodarczyk w "Drużynie Mistrzów" w WP SportoweFakty.
Kiedy miała 13 lat, brała udział w Drużynowych Mistrzostwach Europy juniorów do lat 18. Była jedyną dziewczyną i o pięć lat młodsza od wielu zawodników. - W Polsce byłam jedyną dziewczyną, która ścigała się z chłopakami, więc gdy wygrywałam, dla nich nie były to fajne momenty. Zdarzało się, że ścigałam się też z seniorami, chłopakami po 23-24 lata - mówiła.
Sport był dla niej sposobem na spędzanie wolnego czasu. Biegała, skakała, wygrywała różne zawody. Nie myślała jednak, że to będzie jej sposób na życie.
- W weekendy zawsze jeździliśmy na wycieczki rowerowe albo na żużel do Leszna. Gdy grała kadra w piłce nożnej, siedzieliśmy i kibicowaliśmy. Nasze życie toczyło się wokół sportu. Inne rzeczy mnie nie interesowały - tłumaczyła.
Dopiero kiedy miała 16 lat uznała, że speedrower to tylko zabawa. Stanęła przed wyborem: lekka atletyka albo pływanie. Wybrała to pierwsze, spróbowała konkurencji rzutowych. I tak się zaczęło.
Anita Włodarczyk jest dwukrotną, złotą medalistką olimpijską. Ma na koncie cztery medale mistrzostw świata i tyle samo złotych medali mistrzostw Europy.
"Drużyna Mistrzów" to cykl artykułów najwybitniejszych polskich sportowców - o karierze, sławie, sukcesach i porażkach. Co tydzień publikowaliśmy wyznania kolejnych Mistrzów. Dziś Anita Włodarczyk (więcej TUTAJ).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.