Zdawać by się mogło, że selekcjoner Reprezentacji Polski będzie w szampańskim nastroju po wygranym 3:1 spotkaniu z Ukrainą. Nic bardziej mylnego. Michał Probierz nie analizował przebiegu spotkania z dziennikarzami. Nie odpowiedział też na żadne z najbardziej nurtujących pytań.
Selekcjoner przekazał wiadomość odnośnie Arkadiusza Milika. Jego sytuacja na kilka dni przed Euro w Niemczech jest jasna. Potem omówił w kilku zdaniach przebieg spotkania. I wyszedł - poinformował na portalu "X" Przemek Langier z redakcji Goal.pl.
Nietypowa konferencja Michała Probierza. Wszedł, złożył kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza, wspomniał o Arku Miliku, że nie jedzie na Euro i że mu bardzo przykro oraz poprosił o wyrozumiałość, bo musi z lekarzem omówić kontuzje pozostałych, bo o północy trzeba wysłać nazwiska do UEFA. Po czym wyszedł. Konferencja ponowna jutro o 12. Dla mnie sprawa zrozumiała - napisał na platformie X Przemek Langier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Probierz wychodzi z konferencji po kilku minutach
Kilka słów więcej selekcjoner "Biało-Czerwonych" przekazał przed kamerami TVP Sport. Nie były to jednak pozytywne wiadomości.
Arek jest wykluczony z Euro. Musi przejść operację. Reszta zawodników, czekam na opinię lekarza, który pojechał z nimi do szpitala. Na dzisiaj musimy podać tę kadrę, a nie będziemy przecież brać kontuzjowanych zawodników - przekazał na antenie TVP Sport Michał Probierz.