W lutym El Shaarawy miał był świadkiem, jak w stolicy Włoch złodziej wybił szybę w jego lamborghini i chciał je ukraść. Piłkarz zaskoczył złodzieja i powstrzymał go przed zbrodnią.
Zobacz także: Rasistowski skandal w kadrze Francji
Skrzydłowy AS Romy rzucił się pościg za złodziejem - dogonił go i obezwładnił. Włoch trzymał go na ziemi aż do momentu przyjazdu policji. Ostatecznie złodzieja skazano na 1,5 roku więzienia i wydawało się, że to koniec całej historii.
Nic bardziej mylnego. Złodziej oskarżył piłkarza o pobicie. Obecnie trwa dochodzenie policyjnie wobec włoskiego piłkarza. Zaplanowano już termin jego przesłuchania - ma do niego dojść pod koniec lipca.
Zobacz także: Ostry komentarz Najmana na temat Donalda Tuska
Oskarżycielem jest osoba, która chciała ukraść jego samochód. Może on powiedzieć wszystko, a policja musi ustalić fakty. Dlatego Stephen pod koniec lipca opowie, co się dokładnie wtedy stało - poinformował włoskie media prawnik Stephana El Sharaawy'ego.
Włoskie media informują, że 30-letni Chilijczyk, który próbował ukraść auto piłkarza, nie ma większych szans na wygranie w tej sprawy. Wszystko musi się jednak odbyć zgodnie z procedurami.
Zobacz także: Nietypowy wypadek na meczu żużlowym