W niedzielę Mikaela Shiffrin wygrała slalom rozgrywany w Levi. Było to jej 89. pucharowe zwycięstwo w karierze. 28-letnia narciarka jest pod tym względem absolutną rekordzistką.
Od wielu lat jest tradycją, że zwycięzcy zmagań w Levi otrzymują... żywego renifera. Obrońców praw zwierząt uspokajamy - narciarze nie mogą zrobić ze swoją nagrodą, co im się żywnie podoba. Renifery triumfatorów zamieszkują farmę w Laponii (co ciekawe, oficjalnie należy ona do świętego Mikołaja), a ich posiadacze mają prawo wybrać imiona zwierzaków, a także odwiedzać je w ich miejscu pobytu.
W trakcie swojej kariery Shiffrin dorobiła się już całkiem sporego stadka. Niedzielne zwycięstwo było jej siódmym, które odniosła w Levi, dlatego należy do niej taka sama liczba reniferów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyraźnie zadowolona z triumfu Shiffrin zamieściła na swoim profilu w serwisie "X" zdjęcie, na którym próbuje pocałować renifera. Zwierze wydaje się skonfundowane tym obrotem sprawy, a fotografia przedstawia jego rozszerzone i uciekające w bok oczy. W opisie zamieszczonego zdjęcia Shiffrin nie omieszkała wspomnieć swojego partnera, Aleksandra Kilde. Jednocześnie narciarka poinformowała, jakie imię wybrała dla renifera.
Dzięki Bogu @Aleksandar Kilde nie patrzy na mnie w ten sposób, gdy próbuję go pocałować. Podobały mi się wszystkie sugestie dotyczące imion reniferów, które wszyscy wysłali (udaj się na Insta, aby zobaczyć wszystkie pomysły)! W końcu wylądowaliśmy na takim, którego nie spodziewałoby się zbyt wiele osób: Grogu - napisała.
Aleksander Kilde to norweski narciarz, który w sezonie 2019/2020 wygrał Kryształową Kulę w klasyfikacji generalnej. 31-latek w swojej karierze zdobył też po dwa medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Norweski zawodnik i Shiffrin oficjalnie są parą od 2021 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.