Głośno zrobiło się o słowach Szymona Hołowni, które wypowiedział na konwencji w Kielcach. Marszałek Sejmu nonszalancko zapowiedział "wgniecenie w ziemię Władimira Putina". - Prędzej czy później trafi tam, gdzie powinien trafić - za kraty albo na cmentarz. On jest wrogiem ludzkości - powiedział Szymon Hołownia.
Marcinowi Najmanowi nie spodobała się wypowiedź polityka. Postanowił o tym opowiedzieć na swoim kanale na YouTube. Nagranie rozpoczął od zacytowania artykułu z Wirtualnej Polski, po czym skomentował słowa Szymona Hołowni.
Jeśli chodzi o politykę, to przestałem się wypowiadać, ponieważ szkoda na to czasu. Będę jednak zabierać głos w sprawie geopolityki. Panie Szymonie, zalecam mniej buńczuczności, a więcej pracy u podstaw - grzmi Marcin Najman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestnik freak fightów postanowił sięgnąć do historii sprzed II wojny światowej, kiedy to Polska, we wrześniu 1939 roku, została zaatakowana militarnie przez dwóch sąsiadów.
W historii już mieliśmy takie buńczuczne przemówienie Józefa Becka, Ministra Spraw Zagranicznych, w polskim parlamencie. Przemówienie było wzniosłe, a potem Józef Beck wyglądał jak wrak człowieka we wrześniu 1939 roku. Był wtedy internowany w Rumunii - wspomina "El Testosteron".
Zalecam mniej tego typu haseł, które nic nie wnoszą, ponieważ przeciwnik jest naprawdę groźny, a więcej metodycznej pracy u podstaw. Potrzebny jest przegląd pomieszczeń, które można przystosować na bunkry w razie ewentualnego użycia broni jądrowej przez Putina. Do tego plany obronne Polski. To powinno odbywać się w ciszy gabinetów - polecił wojownik Szymonowi Hołowni.