Szwajcar poinformował, że będzie uważnie i z bliska przyglądać się ostatnim szlifom. Gianni Infantino postanowił wykonywać obowiązki prezydenta FIFA nie tylko z Zurychu, ale także z Dohy i z innych miejsc na świecie.
Wybór Kataru na gospodarza mundialu od początku budził kontrowersje, a zarzuty o korupcję przy jego przyznawaniu i organizacji są coraz głośniejsze. Wiadomość o przeprowadzce Infantino do Dohy wzbudziła niedowierzanie i niezrozumienie.
Trudno uciec od wrażenia, że Katar po prostu odwdzięcza się luksusami prezydentowi FIFA, a ten "nie broni się" przed korzystaniem z nich. Nie ulega wątpliwości, że związki między gospodarzem mundialu a Infantino są bliskie.
"Nigdy nie uzależniałbym od mistrzostw świata wyboru miejsca, w którym mieszkam" - napisał na Twitterze, Sepp Blatter, który był poprzednikiem Infantino w roli prezydenta FIFA.
"FIFA od zawsze była żądną pieniędzy i skorumpowaną bandą. Infantino pasuje tam idealnie - napisała z kolei Barbara Brucks, a podobnych opinii nie brakuje w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Wymierzono karę za oplucie kibica. Portfel trochę zaboli