Real Madryt rozpoczął obronę tytułu w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie Królewscy zwieńczyli drogę po trofeum w wygranym 2:0 finale z Borussią Dortmund. Klub z Madrytu jest najbardziej utytułowanym w historii europejskiego pucharu.
W pierwszym meczu nowej edycji Real zwyciężył 3:1 z VfB Stuttgart. Do bramki rewelacji poprzedniego sezonu w Bundeslidze strzelali Kylian Mbappe, Antonio Ruediger i Endrick. Decydujące dwie bramki padły dopiero w końcówce - Niemiec zdobył gola w końcówce podstawowego czasu, a Brazylijczyk w doliczonych minutach.
Po meczu obaj wspomniani piłkarze Antonio Ruediger i Endrick znaleźli się w strefie wywiadów. Po zakończeniu rozmowy, Niemiec wparował przed kamerę klubowej telewizji i przeszkodził w przepytywaniu znacznie młodszego Endricka. Antonio Ruediger pokazał się w kadrze na kilka sekund i powiedział tylko jedno słowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To słowo brzmiało "Bobby" i jest to pseudonim Endricka w szatni Realu Madryt. Szybko dorobił się takiej ksywki, a kompani uwielbiają o niej przypominać.
Skąd w ogóle pseudonim "Bobby"? Okazuje się, że napastnik reprezentacji Brazylii dorobił się go na własne życzenie. W przeszłości postanowił przypodobać się kibicom w Anglii i powiedział, że jednym z jego idoli piłkarskich jest sir Bobby Charlton. To dość nietypowy wzorzec jak na Brazylijczyka.
Kompan Endricka - Rodrygo Goes wyjawił niedawno, że nastolatek zaaklimatyzował się bez problemu w szatni Królewskich. Pogodził się również z pseudonimem "Bobby" i chyba musi, ponieważ zaczęli go również używać kibice Realu w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.