Nina Stojanović i Novak Djoković byli blisko olimpijskiego medalu w Tokio, ale nie zagrali o brąz w mikście. Wszystko przez decyzję Djokovicia, który zgłosił uraz i wycofał się z tej walki. Decyzja była o tyle kontrowersyjna, że gwiazdor podjął ją zaraz po niepowodzeniu w turnieju singlowym.
Zobacz też: Zdobył medal dla Polski. Przymierzają go do MMA
Nina Stojanović stała przed szansą na największy sukces w karierze. Ostatecznie nawet o niego nie zawalczyła. W Tokio przeżyła wielki dramat i dopiero po kilku dniach postanowiła odnieść się do niego w mediach społecznościowych.
Tylko ja znam uczucia, z jakimi się zmagałam, kiedy dowiedziałem się, że nie będę miał szansy rozegrać najważniejszego meczu w mojej karierze, o medal olimpijski. Zdaję sobie też sprawę, jak bardzo to wydarzenie wypełniło mnie najgłębszymi emocjami, a także przyniosło wiele radości. Jestem przede wszystkim wdzięczna za to, że znalazłam się wśród najlepszych sportowców świata sportu. I to był zaszczyt i przywilej grać z najlepszymi w historii naszego sportu dla własnego kraju - napisała na Instagramie.
Serbka, pomimo wielkiego rozczarowania, pokazała olbrzymią klasę. Stojanović ma dopiero 25 lat, a więc w przyszłości będzie mogła zawalczyć jeszcze o swoje marzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.