Jakub Moder w ostatnim meczu Pucharu Anglii musiał ratować Brighton and Hove Albion. Trener Graham Potter wprowadził pomocnika z ławki rezerwowych, a ten najpierw swoim strzałem doprowadził do dogrywki, a później w niej asystował przy zwycięskim golu na 2:1 Neala Maupaya. Cała ekipa uniknęła wpadki, jaką byłaby ewentualna porażka z drugoligowym West Bromwich Albion.
Polak zamierzał w tym sezonie mocniej akcentować golami oraz asystami swoją grę i to mu się udaje. Jakub Moder wyrasta na jednego z ulubieńców kibiców Brighton and Hove Albion, a że ci potrafią być nie tylko rozśpiewani, ale również kreatywni, udowadniali w przeszłości.
W Brighton powstała przyśpiewka o 22-latku, w której został nazywany "magicznym Moderem". Kibice już nie wyobrażają sobie drugiej linii swojego zespołu bez pomocnika, za którego klub zapłacił Lechowi Poznań 11 milionów euro. Pozycja Modera jest coraz lepsza nie tylko w hierarchii trenera Grahama Pottera.
Dwa miesiące temu Moder był bohaterem reportażu kanału "Łączy Nas Piłka" i wtedy wyjawił, że żadna przyśpiewka o nim jeszcze nie powstała. Niewiele później - doczekał się!
Graczami Brighton są również Michał Karbownik i Kacper Kozłowski, ale oni na podobne wyrazy uznania muszą jeszcze solidnie popracować. Obaj są na wypożyczeniach.
Czytaj także: Padły ogromne liczby. Chodzi o efekt Messiego
Czytaj także: Marcin Najman złożył deklarację. Fani mocno w nią wątpią
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.