Opole jest miejscem cenionego w Polsce festiwalu muzycznego. W przeszłości, w erze mediów tradycyjnych, było to bardzo popularne wydarzenie. Znalezienie się na scenie było wyróżnieniem i mogło przysporzyć dodatkowej sławy.
W 2003 roku na scenie znalazł się Dariusz Michalczewski. "Tiger" był wtedy jeszcze aktywnym pięściarzem, choć jego kariera powoli dobiegała końca. W tym samym roku zwyciężył z Derrickiem Harmonem, a także przegrał w ringu z Julio Cesarem Gonzalezem.
W 2003 roku miałem przyjemność zaprezentować się w Opolu. Z występem wiążą się dwie ciekawostki. Pierwsza z nich to, to, że przed wyjściem na scenę miałem zaledwie jedną próbę, chociaż to nie było pierwsze zetknięcie z wielką muzyką. Wcześniej miałem przyjemność zebrać doświadczenie u boku Lady Pank czy Scorpionsów - opowiada Dariusz Michalczewski we wpisie w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były pięściarz dołączył do swojego wpisu nagranie występu. "Tiger" swobodnie i z gracją przemieszcza się po scenie i śpiewa piosenkę "Już taki jestem zimny drań" z repertuaru Eugeniusza Bodo.
Drugą z ciekawostek jest to, że na scenie w 2003 roku zobaczyliście mistrza świata. Tak, to był występ po 48. zwycięstwie w ringu - dodaje Michalczewski.
Były sportowiec zapowiada na rok 2024 kilka śpiewających niespodzianek. Już w 2023 roku nagrał kolędę wspólnie z Katarzyną Zarkesh. Publikując ją w sieci, przypomniał o swoich wokalnych umiejętnościach. To nie koniec, ponieważ 56-latek zapowiada kontynuowanie muzycznej przygody. "Katarzyna Zarkesh wyciągnie ze mnie maksimum możliwości" - zapewnia Dariusz Michalczewski.