We wrześniu tego roku Jelena Wiesnina przeżyła bardzo trudne chwile. Tenisistka wraz z mężem wyszła do restauracji, a kiedy wróciła, jej dom był obrabowany. Zniknęły między innymi jej dwa medale olimpijskie.
Gdy wróciliśmy do domu z kolacji, zauważyliśmy, że zniknęły oba medale olimpijskie. Złodzieje ukradli też biżuterię, włamując się do sejfu - opowiedziała dla "TASS".
Wiesnina przyznała się też wówczas do błędu. Kiedy bowiem wyszła z mężem, oboje zapomnieli włączyć alarm w ich domu. Na całe szczęście historia ma szczęśliwe zakończenie.
Zobacz również: Stoch na spacerze z żoną. Poprosił kibiców o cierpliwość
Wiesnina oznajmiła na Instagramie, że oba medale olimpijskie wróciły do niej. A rabuś do paczki dołożył też... bukiet kwiatów i pudełko czekoladek.
Jest to oczywiście, delikatnie mówiąc, nieoczekiwane. Nie liczyłam już na nic, przestępcy wciąż są poszukiwani. Ale bardzo cieszę się, że zwrócili mi medale - napisała w mediach społecznościowych.
Jelena Wiesnina ma w swoim dorobku dwa medale igrzysk. Złoty wywalczyła w Rio de Janeiro (w grze podwójnej), a srebrny w Tokio (w grze mieszanej). Na drodze do tego drugiego medalu mikst z udziałem Wiesniny pokonał reprezentantów Polski: Igę Świątek i Łukasza Kubota.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.