Rajd Dakar 2024, który rozpocznie się 3 stycznia w Arabii Saudyjskiej, nie będzie obejmował rywalizacji w quadach. To decyzja, która wpłynęła na plany wielu zawodników, w tym Kamila Wiśniewskiego, który w 2022 roku zajął w niej trzecie miejsce. Wiśniewski, mimo żalu, nie rezygnuje z udziału w rajdzie i planuje start w pojazdach SSV lub w kategorii Classic z ojcem.
Quady były częścią Rajdu Dakar od 2009 roku, kiedy to rajd przeniósł się do Ameryki Południowej. Polacy, odnosili w niej sukcesy, czego przykładem jest choćby wygrana Rafała Sonika w 2015 roku. Jednak w ostatnich latach popularność quadów spadła, a organizatorzy postawili na rozwijające się pojazdy SSV. Wiśniewski cytowany przez Polską Agnecję Prasową zauważa, że decyzja ta ma również podłoże finansowe, gdyż wpisowe za pojazdy SSV wynosi 26 tys. euro, podczas gdy za quady było to 16 tys. euro.
Wiśniewski planuje swoją przyszłość z pojazdami SSV i zamierza startować w Pucharze Świata Baja. - Nie wiążę przyszłości z quadami, w tym roku w Maroku po raz ostatni wystartowałem w tej klasie — podkreślił Wiśniewski, cytowany przez PAP. Zawodnik już wcześniej próbował swoich sił w pojazdach SSV i planuje kolejne starty w tej kategorii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plany na przyszłość Kamila Wiśniewskiego
Wiśniewski rozważa również start w kategorii Classic z ojcem, który marzy o przejechaniu Dakaru jako zawodnik. - Myślimy z tatą o wystartowaniu w kategorii Classic. On marzy o przejechaniu Dakaru jako zawodnik, a ma już 64 lata, więc to dla niego właściwie jedyna możliwość — zdradził Wiśniewski. Rodzina planuje zakup Mitsubischi Pajero, które wymaga jedynie kilku przeróbek, aby być gotowym do rajdu.
Historia rajdu Dakar sięga 1979 roku. Pierwotnie trasa rajdu wiodła z Paryża we Francji do Dakaru w Senegalu. Podróż wiązała się z koniecznością przeprawienia się promem przez Morze Śródziemne. Wpływ na zmianę lokalizacji startu i mety miały kwestie polityczne splecione z innymi czynnikami.