Angelika Cichocka to jedna z najbardziej pechowych polskich lekkoatletek. W ostatnich miesiącach walczyła nie tylko o dojście do jak najwyższej formy, ale przede wszystkim o to, by w ogóle móc ją wypracowywać.
Podczas 97. Mistrzostw Polski Cichocka znalazła się poza podium w biegu na 800 m. Musiała uznać wyższość trzech zawodniczek, w tym mistrzyni - Angeliki Sarny (2:00.28 min) i tym samym nie znalazła się w składzie na Igrzyska Olimpijskie. Nie wypełniła minimum olimpijskiego (osiągnęła czas 2:02.24, a minimum było: 1:59.50).
Nie będzie mnie w Tokio... Te mistrzostwa były szansą, musiałam i chciałam podjąć walkę… Żeby nie żałować, że nie spróbowałam, chociaż wszystko składało się na to, by odpuścić - napisała po zawodach Cichocka.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Refleksyjny wpis
Warto dodać, że w przeddzień startu w Drużynowych Mistrzostwach Europy w Chorzowie okazało się, że Cichocka ma problemy kardiologiczne. To zmusiło biegaczkę do zmiany podejścia. O tym też świadczy najnowszy wpis sportsmenki na Facebooku. Jest bardzo refleksyjny. Na razie jej na bieżni nie zobaczymy.
Oczywiście jeszcze zobaczycie mnie na bieżni, ale póki co muszę odpocząć, zregenerować nie tylko ciało, ale i umysł. Sport to całe moje życie, pełne poświęcenie, często kosztem przyjaciół i rodziny, więc teraz mogę nadrobić zaległości. Jak ja tego potrzebowałam! - napisała.
Polska biegaczka zamieściła także seksowne zdjęcie. Po tej fotce sportsmence z pewnością jeszcze przybędzie fanów.
"Pięknie pani wygląda", "ale szał", "cudownie" - piszą podekscytowani internauci, którzy życzą jej także dużo zdrowia i szczęścia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.