Kamil Glik 30 sierpnia został piłkarzem Cracovii Kraków. Doświadczony obrońca, który w narodowych barwach rozegrał aż 103 spotkania, wrócił do Polski po trwającej prawie 13 lat karierze w zagranicznych klubach.
W tym czasie Glik występował głównie we włoskich klubach (m.in. Torino, US Palermo, a ostatnio Benevento), a także we francuskim Monaco. Miejsca te kojarzą się głównie z wysokimi temperaturami i stosunkowo łagodnymi zimami. Obecna aura w Polsce jest jednak zupełnie inna, nie dziwi więc, że Glik i jego dzieci postanowiły wykorzystać śnieg do wspólnej zabawy.
Na swoim Instastories Glik pochwalił się rodzinnym zdjęciem w zimowej scenerii. Na fotografii widać jak piłkarz i jego córki pozują przed ulepionym przez siebie z bałwanem. Jedna z dziewczynek trzyma na dłoniach pieska należącego do rodziny. Bałwan ma nos z marchewki i oczy wykonane z niebieskich guzików.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spostrzegawczy kibice nie powinni mieć też problemów z zauważeniem piłkarskiego elementu w "wyposażeniu" bałwana. Został on bowiem owinięty szalikiem Cracovii Kraków, w barwach której występuje Kamil Glik. Jak widać, obrońca mocno identyfikuje się ze swoim nowym klubem, co pokazuje nawet dzieląc się z fanami urywkami ze swojego rodzinnego życia.
W tym sezonie Kamil Glik rozegrał sześć meczy dla Cracovii, w których zdobył jednego gola. Doświadczony obrońca z pewnością miałby na swoim koncie więcej występów, ale na początku listopada doznał kontuzji, która wykluczyła go z kilku spotkań jego drużyny.
Piłkarz wrócił już jednak do pełni zdrowia i wystąpił w sobotnim meczu Cracovii ze Stalą Mielec. "Pasy" zremisowały to spotkanie 2:2, 103-krotny reprezentant Polski spędził na boisku komplet minut.
Cracovia notuje słaby start zespołu. Krakowski zespół w 17 meczach zdobył 18 punktów i zajmuje obecnie 15 miejsce w Ekstraklasie z przewagą dwóch punktów nad strefą spadkową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.