Bardzo dobrze znana w Polsce jest Aleksandra Sidorenko. W 2014 roku pieściarka pochodząca z Ukrainy zdecydowała się na przeprowadzkę do naszego kraju. Przyjęła obywatelstwo i osiedliła się na dobre.
Bardzo głośno zrobiło się o niej w 2017 roku. Wówczas Sidorenko została mistrzem Europy wagi lekkiej federacji EBU. Było to wielkie osiągnięcie w polskim boksie.
Możesz przeczytać także: Pięściarka po śmierci Kamilka. "Już go powitali w więzieniu"
Z tego powodu Polkę pochodzącą z Ukrainy śmiało można nazywać jedną z najlepszych pięściarek w historii naszego kraju. Po tym, jak zawiesiła ona karierę z powodu macierzyństwa, w 2019 roku wróciła do rywalizacji i wygrała swoją walkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stosunek Sidorenko do Rosji? Nie mógł być inny
Nie ma w tym nic dziwnego, że od początku wojny Sidorenko wykazuje nienawiść do Rosji, która zaatakowała kraj, z którego pochodzi. W wywiadach mówiła jednak, że jeszcze przed inwazją dało się odczuć, iż Rosjanie wywyższają się na tle Ukraińców.
- Nikt inny nie zaangażował się w pomoc tak jak Polacy. Ja mam już od propagandy rosyjskiej trochę uczulenie na słowo "bracia", więc mogę powiedzieć, że Polska jest naszą siostrą. I ludzie w Ukrainie też tak czują! - powiedziała o nas Sidorenko w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".
Teraz głośno jest o zachowaniu reprezentantki Polski i jej męża. To efekt zachowania pary podczas wakacji wobec Rosji. Sidorenko w relacji na swoim profilu na Instagramie udostępniła nagranie, na którym Jacek Piątek opuszcza zawieszoną na maszcie flagę tego kraju. Gdyby tego było mało, później postanowił na nią napluć. Swoje trzy grosze dorzuciła także pięściarka. "Je**ć Rosję" - powiedziała na koniec filmiku.
Możesz przeczytać również: Miss mundialu zaskoczyła. Jej rodakom to się nie spodoba
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.