Pertile podkreślił, że decyzja o integracji kobiecego i męskiego Pucharu Świata została podjęta przez władze FIS wiosną tego roku. Dyrektor przedstawił konkretne daty i etapy prowadzące do stworzenia wspólnego kalendarza zmagań o Kryształową Kulę, co ma zrewolucjonizować dyscyplinę i zwiększyć jej atrakcyjność medialną.
Już w obecnym sezonie niemal 50 proc. wydarzeń w Pucharze Świata będzie organizowanych wspólnie. Skoczkowie i skoczkinie rywalizować będą między innymi w Lillehammer, Engelbergu, Willingen, Lake Placid, Oslo, Vikersund oraz Lahti. W kolejnym sezonie liczba tych wydarzeń wzrośnie do 10 z 17 dzięki dołączeniu Falun, Wisły i Trondheim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pełna integracja kalendarzy planowana jest na sezon 2026/27, kiedy to męski i żeński cykl będą identyczne. Według Pertile wówczas zainaugurowany zostanie także Turniej Czterech Skoczni dla kobiet.
Pełna integracja do 2026 roku nie jest możliwa ze względu na cykl kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich – wyjaśnił dyrektor.
Zmiany mają na celu zwiększenie zainteresowania medialnego kobiecymi skokami narciarskimi oraz obniżenie niektórych kosztów organizacyjnych.
Oczywiście, połączenie zmagań mężczyzn i kobiet wydaje się łatwe na papierze. Fakt, że będziemy rywalizować w tym samym miejscu, wywoła efekt domina. Na pewno harmonogram zawodów będzie bardziej wymagający, ale pracujemy nad znalezieniem nowego rozwiązania na nadchodzące sezony. Chcemy wykorzystać tę sytuację do rozwoju kobiecych skoków. Jesteśmy przekonani, że drzemie w nich potencjał i chcemy go wyzwolić – dodał Pertile.
Dyrektor Pucharu Świata zapowiedział również, że wiosną 2025 roku zamierzają przedstawić wiele nowych pomysłów mających uczynić skoki narciarskie bardziej odpowiednimi do integracji zawodów mężczyzn i kobiet.
Wierzymy, że to jest dobry krok – podsumował Pertile.
Przeczytaj też: Z tym musi się mierzyć Ewa Swoboda. "Mogliby odejść z internetu"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.