Anna i Robert Lewandowscy wychowują dwie córeczki. Już w maju Klara skończy pięć lat, natomiast Laura będzie obchodzić trzecie urodziny.
Rodzicielstwo przynosi Annie i Robertowi wiele radości. To również spore wyzwanie. Tym bardziej, że Lewandowska łączy funkcję mamy z rolą m.in. trenerki fitness, a "Lewy" - z grą w FC Barcelonie.
Mimo natłoku obowiązków, najlepszy polski piłkarz znajduje czas na zabawę ze swoimi pociechami. Właśnie dla nich nauczył się wiązać warkocze i odpowiednio stylizować fryzury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko ma jednak swoje granice. Są rzeczy, na które kapitan reprezentacji Polski po prostu nie pozwala.
Paznokci nie dałem sobie jeszcze pomalować. Od tego uciekam, ale daję sobie malować twarz, ręce. Już nie mówię o ubraniach, ale przy paznokciach się wstrzymuję. Uczyłem się wiązać warkoczyki, uczyłem się robić kucyki. Jak chcą, to im czeszę włosy - mówił "Lewy" w "Dzień dobry TVN".
Robert Lewandowski obserwuje rozwój córek
Lewandowski nie ukrywa, że uważnie obserwuje rozwój Klary i Laury. Nie ukrywa, że jednej rzeczy im zazdrości.
Patrzę, jak dorastają, jak też działa na nich ta zmiana kultury, zmiana języka, jak się uczą i wszystko łapią - przyznał na antenie TVN. - Zazdroszczę im tego, że na starcie już mają taką możliwość nauki języków i mówienia w tych językach - dodawał.
Podkreślał również, że jest bardzo dumny ze swoich córeczek. - Jestem dumny z nich, że tak fajnie się odnajdują, że są tak otwarte. Cieszą się w miejscu, w którym są - zaznaczył najlepszy polski piłkarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.