22-letnia Jekatierina Kurakowa swoje pierwsze kroki w karierze stawiała w Moskwie. Od kilku lat mieszka jednak w naszym kraju, a w 2019 otrzymała zgodę Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej na reprezentowanie Polski. Występowała m.in. na zimowych igrzyskach olimpijskich w 2022 roku, zajmując 12 miejsce w programie dowolnym.
Rodzice Kurakowej nadal mieszkają w Rosji. W rozmowie z Eurosportem młoda łyżwiarka przyznała, że po rozpoczęciu agresji tego kraju na Ukrainę utraciła możliwość regularnych spotkań z bliskimi, co jest dla niej bolesnym doświadczeniem.
Przed rozpoczęciem wojny odwiedzałam ich średnio raz na pół roku, raz na trzy miesiące. Teraz nie jeżdżę do Rosji. Bardzo się o nich martwię, czasem czuję się bezużyteczna, że nie mogę być obok nich, nie mogę im pomóc - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurakowa w bardzo młodym wieku rozpoczęła samodzielne życie z dala od rodzinnego domu. Łyżwiarka przyznała Eurosportowi, że w przeprowadzce do Polski wspierała ją matka, która jednak później wróciła do Rosji.
Od 15. roku życia mieszkam sama. Do Polski przyjechałam z mamą i wiedziałam, że chcę zostać. Jak byłam nastolatką to nie jeździłam sama metrem w Moskwie, bo było niebezpiecznie. [...] Cieszę się, że mi zaufali, bo dzięki temu jestem tu, gdzie jestem - mówiła.
Kurakowa w marcu 2022 roku potępiła rosyjską inwazję na Ukrainę. Łyżwiarka zamieściła wówczas na Instagramie film, na którym mówiła w języku angielskim, a jej słowa zostały przetłumaczone na polski i rosyjski.
Co możemy zrobić? Najważniejsze, żeby agresja nie wypełniła twojego serca! Postarajcie się pomóc każdemu, kto potrzebuje waszego wsparcia! Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, więc nie zapominajmy o tym i dbajmy o siebie nawzajem! Jestem przeciwko wojnie, jestem za pokojem - mówiła Kurakowa.
Czytaj też: Rajskie wakacje Małyszów. Płacą fortunę za hotel