Rok 2020 nie był łatwy dla Ronaldinho. Brazylijczyk aż pięć miesięcy spędził w paragwajskim więzieniu. Po wjechaniu do kraju został zatrzymany za posługiwanie się fałszywym paszportem. Dopiero po pięciu miesiącach został zwolniony przez paragwajski sąd.
Czytaj także: ale kolekcja! Lewis Hamilton na auta wydał miliony
Pierwsze cztery miesiące Ronaldinho i jego brat, który też został zatrzymany, spędzili w areszcie domowym w hotelu w stolicy Paragwaju. Później na kilka tygodni zostali przewiezieni do więzienia o zaostrzonym rygorze. Piłkarzowi i jego bratu groziło aż pięć lat pozbawienia wolności.
Sąd w Paragwaju uznał jednak, że obaj nie mają "cech i zachowań społecznych, mogących narazić społeczeństwo na niebezpieczeństwo", dlatego zwolnił ich z więzienia. Wcześniej prawnik Ronaldinho informował, że zarówno piłkarz, jak i jego brat, nie mieli pojęcia, że posługują się fałszywymi paszportami.
Czytaj także: co robił Piotr Żyła?! Szalony "taniec" skoczka
Po wyjściu z więzienia brazylijski piłkarz stara się jak najbardziej korzystać z życia. Chce podreperować swój budżet. W związku z tym nagrał teledysk, który robi furorę w sieci. W nim Ronaldinho występuje wraz z wieloma kobietami, ubranymi w bikini. Alkohol leje się strumieniami. Na YouTube teledysk wyświetliło już ponad 2,7 miliona osób.
Sam Ronaldinho, były piłkarz reprezentacji Brazylii i FC Barcelony, bardzo lubi muzykę. "Chciałbym, żeby moje utwory poruszyły ludzkie serca. Gdy mogę połączyć muzykę z uczuciem, to jestem bardzo szczęśliwy" - podkreślił, a jego słowa cytuje portal rt.com.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.