27 stycznia urodziny obchodziła Georgina Rodriguez. Argentyńska modelka zaczyna nową dekadę życia, bo skończyła 30 lat. Jak zwykle miała okazję świętować w wyjątkowy sposób. Do pełni szczęścia tylko zabrakło, aby u boku był Cristiano Ronaldo.
Nie mogło jednak być inaczej. Rodriguez z dziećmi i bliskimi poleciała na Malediwy, a portugalski gwiazdor musiał zostać w Arabii Saudyjskiej. Jego drużyna szykuje się do wznowienia sezonu i w najbliższych dniach zagra mecz towarzyski m.in. z Interem Miami, w którym występuje Lionel Messi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piłkarz Al Nassr jednak zadbał o to, aby sprawić ukochanej niespodziankę. Nie przeszkadzało mu to, że dzieli ich około 3,7 tys. kilometrów. Para rozmawiała ze sobą poprzez komunikator internetowy, a Georgina mogła oglądać ukochanego na ogromnym ekranie.
Czytaj także: Szok. Piłkarski gwiazdor miał prowadzić potrójne życie
Nie mogło także zabraknąć pokaźnego bukietu róż. Poza tym była uroczysta kolacja na plaży w gronie najbliższych, a o mamie pamiętały także dzieci, które przygotowały dla niej laurki z życzeniami.
Już sama podróż na Malediwy jest najlepszym prezentem. Rodriguez korzysta z rajskich okoliczności przyrody. Biega po plaży, chodzi na spacery, a przede wszystkim robi sobie sesje zdjęciowe, które potem publikuje na Instagramie.
Życie Georginy Rodriguez całkowicie się zmieniło wraz z poznaniem Cristiano Ronaldo. Wszystko zaczęło się w 2016 roku, gdy "CR7" wpadła w oko sprzedawczyni w sklepie Gucci w Madrycie. Z czasem zaczęli się spotykać, a dziś tworzą szczęśliwy związek, wychowując piątkę dzieci.
Argentynka może pozwolić sobie na życie w luksusie, bo jej narzeczony wciąż jest jednym z najlepiej zarabiających sportowców na świecie. 30-latka dziś jest wielką gwiazdą, a nawet Netflix zrobił o jej życiu serial dokumentalny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.