Reprezentacja Anglii o mistrzostwach Europy we Francji chciała jak najszybciej zapomnieć. Wszystko przez zaskakującą niespodziankę w 1/8 finału. Wtedy to lepsi od drużyny prowadzonej przez Royo Hodgsona okazali się Islandczycy, którzy wygrali 2:1. Drużyna z Wysp Brytyjskich zakończyła udział w turnieju.
Złość Anglików po tym meczu była nie do opisania. Najlepiej zobrazuje to zachowanie Wayne'a Rooneya, ówczesnego kapitana zespołu. Chwilę po ostatnim gwizdku piłkarz po raz kolejny na tym turnieju został zaproszony na kontrolę antydopingową. Już to doprowadziło go do wściekłości.
- Dziwne było to, że podczas każdego meczu tego turnieju sprawdzano mnie pod kątem obecności narkotyków. Wściekłem się. Mówią, że to przypadkowy proces, ale jakoś za każdym razem to byłem ja. Byłem tak zirytowany po meczu z Walią, że rozwaliłem salę testową - mówił Rooney w rozmowie z "The Sun".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie wszystko. Były już piłkarz wyjawił, że zniszczeniu uległ także znajdujący się w pomieszczeniu telewizor. Wszystko działo się na oczach reprezentanta Walii, Aarona Ramseya. Takie zachowanie nie uszło Rooney'owi na sucho. Anglik otrzymał od UEFA rachunek z kosztami naprawy.
Dodajmy, że po Euro we Francji Hodgson pożegnał się z posadą szkoleniowca. Jego miejsce zajął Gareth Southgate, który na stanowisku trenera Anglików pozostaje do dzisiaj.
Przypomnijmy, że Rooney reprezentacyjną karierę zakończył w 2018 roku. Jego bilans meczów w drużynie narodowej zatrzymał się na 120 występach i 53 strzelonych golach. Czyniło go to najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Synów Albionu, do momentu pobicia jego rekordu przez Harry’ego Kane’a.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.