Niedziela była wielkim świętem dla fanów tenisa. Tego dnia odbyły się bowiem dwa finały prestiżowego turnieju w Indian Wells. Najpierw na kort wyszły Iga Świątek i Maria Sakari. Polka nie dała rywalce większych szans i w świetnym stylu wygrała 6:4, 6:0, sięgając po swój 19. tytuł w zawodowej karierze.
Kilka godzin później rozpoczął się finał mężczyzn, w którym Carlos Alcaraz pokonał 7:6, 6:1 Daniiła Miedwiediewa. Uwagę kibiców zwrócił fakt, że spotkanie to z trybun śledziła Maria Szarapowa, o czym poinformowała za pośrednictwem swojego Instastories. Rosjanka to jedna z ikon kobiecego tenisa - była liderką rankingu WTA, a także triumfatorka 5 turniejów wielkoszlemowych. Szarapowa karierę skończyła w październiku 2020 roku.
Obecność utytułowanej Rosjanki wzbudziła mieszane uczucia wśród kibiców tenisa. Niektórzy fani ucieszyli się z jej widoku. Pojawiły się również głosy krytykujące postawę Szarapowej, która nie zjawiła się na finałowym meczu Igi Świątek i Marii Sakari. Zdaniem części internautów postawa byłej zawodniczki utrudnia promocję kobiecego tenisa, który cieszy się mniejszym zainteresowaniem niż męskie rozgrywki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szkoda, że nie uczestniczyła również w finale kobiet. Trochę trudno jest stworzyć solidną markę z kobiecego tenisa, gdy byłe gwiazdy WTA nawet nie próbują - głosił jeden z najpopularniejszym komentarzy pod wpisem zamieszczonym na profilu "The Tennis Letters".
Inni komentujący zwrócili też uwagę, że Szarapowa nie wydawała się zbytnio skupiona na grze. Rosjanka została bowiem "przyłapana", jak w trakcie jednej z wymian spogląda w telefon komórkowy.
Maria Szarapowa jest na trybunach, by oglądać na telefonie finał Indian Wells z udziałem Daniila Miedwiediewa i Carlosa Alcaraza. Gwiazdy tenisa - zażartował jeden z internautów.
Czytaj też: Iga aż się przestraszyła. Taki był powód
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.