Sportowym wydarzeniem weekendu we Włoszech były derby della Madonnina. W nich Inter Mediolan wywiązał się z roli faworyta i pokonał AC Milan 1:0. Widowisko nie było pasjonujące, ponieważ pokonana drużyna zagrała skrajnie defensywnie, jakby jej jedynym założeniem było uniknięcie kompromitacji.
Dużo działo się natomiast na trybunach. I nie chodzi tylko o oprawy przygotowane przez kibiców obu zespołów z Mediolanu. Na stadionie w Mediolanie zostali zauważani wspólnie Matteo Berretini i Melissa Satta. Dla włoskich mediów pojawienie się tej pary w miejscu publicznym jest potwierdzeniem związku. Dowodem mają być fotografie opublikowane w magazynie "Chi".
Matteo Berretini jest popularnym tenisistą, a Melissa Satta sprawdza się jako dziennikarka i modelka. Berrettini ma za sobą nieudany występ w Australian Open, w którym przegrał w już pierwszym meczu z Andym Murrayem. W 2023 roku spotkał się na korcie między innymi z Hubertem Hurkaczem. Wygrał z reprezentantem Polski w ramach United Cup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
O związku Matteo Berretiniego i Melissy Satty huczało w mediach społecznościowych już w styczniu. Oboje są znanymi osobami we Włoszech, a konto dziennikarki na Instagramie obserwuje pięć milionów użytkowników.
Gwiazda była w przeszłości żoną piłkarza Kevina Prince'a Boatenga. Ponadto podobno rozkochała w sobie chińskiego biznesmena i właściciela Interu - Stevena Zhanga. Para nigdy nie potwierdziła tych informacji, a Melissa Satta pojawiła się na stadionie w Mediolanie w towarzystwie Matteo Berrettiniego.
Nowa partnerka może być podporą dla tenisisty w przygotowaniach do następnych turniejów. Poprzednie sezony były udane dla Matteo Berrettiniego, który wspiął się na szóste miejsce w rankingu ATP. Ponadto wystąpił w finale Wimbledonu oraz półfinale Australian Open.