Courchevel jest pierwszym przystankiem w cyklu Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Inauguracja we Francji będzie jednak jedną z najsłabszych w historii, bo na liście startowej brakuje wielu gwiazd skoków. Najwyżej sklasyfikowanym skoczkiem minionego Pucharu Świata, który pojawi się w Courchevel, jest Robert Johansson (21. miejsce).
Możesz przeczytać także: Iga Świątek natychmiast pobiegła z pomocą. Kibice są zachwyceni
Także Polacy pojawią się na starcie w mocno rezerwowym składzie. Biało-Czerwonych reprezentować będą: Klemens Murańka, Jakub Wolny. Maciej Kot, Kacper Juroszek oraz Aleksander Zniszczoł.
Najlepsi polscy skoczkowie, w tym Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch, szykowani są do startu na zawodach LGP, które odbywać się będą tydzień później - w Szczyrku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stoch w piątek opublikował w mediach społecznościowych wpis z przymrużeniem oka. Uważa, że jego rywale ze skoczni będą mieli duże problemy w Szczyrku - i nie chodzi tutaj o sam obiekt, a o... wymowę nazwy tej miejscowości.
Wiecie, że słowo Szczyrk jest jednym z najtrudniejszych do wymówienia przez zagranicznych kolegów po fachu? Do zobaczenia za tydzień - napisał na Instagramie trzykrotny mistrz olimpijski.
Możesz przeczytać również: Chcieli urozmaicić wakacje. Błąd. Nawet zawodnik MMA był przerażony
A co by było, gdyby zawody były w Szczebrzeszynie - odpisała jedna z fanek, na co skoczek zareagował roześmianą emotikoną.
W Szczyrku odbędą się dwa konkursy indywidualne mężczyzn - w sobotę (5 sierpnia o 15:00), a także w niedzielę (6 sierpnia o 13:00). Trener Thomas Thurnbichler zapowiedział już, że jego podopieczni pojawią się tam w najmocniejszym zestawieniu. Warto dodać, że Polacy triumfowali w pięciu z siedmiu ostatnich edycji Letniego Grand Prix.
Zobacz wpis Kamila Stocha:
Możesz przeczytać także: Adamek vs Najman? Pojawiły się nowe doniesienia, robi się ciekawie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.