Emma Raducanu zachwyciła cały świat we wrześniu 2021 roku. 18-letnia wówczas Brytyjka okazała się najlepsza na wielkoszlemowych kortach US Open. Jej sukces był ogromną niespodzianką. Rywalizację na Flushing Meadows rozpoczęła ona bowiem jako 150. rakieta świata, udanie przebrnęła eliminacje i później nie dała się pokonać w turnieju głównym. Warto zaznaczyć, że w drodze po tytuł nie straciła żadnego seta.
Sukces na kortach US Open sprawił, że Raducanu awansowała na 23. lokatę w rankingu WTA. Wielkoszlemowy tytuł otworzył też zupełnie nowy rozdział w jej karierze. Pojawiła się ogromna rozpoznawalność, ale też kontrakty reklamowe ze światowymi markami. Już w 2021 roku Brytyjka podpisała umowy z markami Dior oraz Tiffany & CO.
W następnym roku chęć współpracy z brytyjską tenisistką wyraziło z kolei Porsche, czyli jeden z najsłynniejszych producentów samochodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na mocy tego kontraktu Raducanu otrzymała luksusowy model 911 Carrera GTS Cabriolet o wartości 125 tys. funtów, czyli ponad 640 tys. złotych. Było to spełnienie marzeń zawodniczki, która od dzieciństwa jest fanką tej marki. Raducanu musiała pozbyć się ukochanego samochodu.
Emma nie ma już Porsche. Zabrali je z powrotem. Kiedyś zajmowało honorowe miejsce w jej domu - powiedział w rozmowie z "Daily Mail" jeden ze współpracowników tenisistki.
Rywalka Świątek straciła Porsche. Wybrała Dacię Sandero
Po stracie Porche Emma przesiadła się do... używanej Dacii Sandero, którą kupiła cztery lata temu za 5 tys. funtów.
Jak wyznała w rozmowie z "The Sun", Sandero ma dla niej duże znaczenie, ponieważ pierwszy samochód jej ojca, Rumuna, również był Dacią. Raducanu dodała, że zdała prawo jazdy tuż przed lockdownem, a auto kupiła szybko, aby mieć czym się poruszać w czasie pandemii.
Nigdy go nie sprzedam - zapewniła tenisistka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.