Początek walki Hollowaya z Kattarem był bardzo spokojny. Obydwaj wyprowadzali pojedyncze kopnięcia i ciosy proste. Później Holloway próbował zaskakiwać rywala atakami kombinacyjnymi.
Czytaj także: Ten rodzaj seksu może prowadzić do raka! Lepiej uważaj
W ostatnich 30 sekundach I rundy "Blessed" punktował rywala kolejnymi uderzeniami. Kattar wyraźnie nie mógł się odnaleźć.
Później Holloway nabierał pewności siebie. Radził sobie coraz lepiej i choć "The Boston Finisher" był aktywny na nogach, to skupiał się głównie na sferze defensywnej. Pod koniec drugiej rundy Holloway rozbijał Kattara łokciami. Były też mocne uderzenia pod siatką.
UFC. Holloway zdeklasował Kattara
Trzecia runda rozpoczęła się od ofensywy Kattara. Dokonał on próby klinczu. Holloway szybko uciekł z opresji i znów zaczął przeważać. Imponował świetną techniką i znakomitymi ruchami.
W czwartej rundzie Holloway był zdecydowanie lepszy. W następnej, ostatniej już odsłonie troszeczkę spuścił z tonu, ale i tak był lepszy i w pełni zasłużenie triumfował - przez jednogłośną decyzję sędziów (50-43, 50-43, 50-42).