Marianna Schreiber, żona posła PiS Łukasza Schreibera, od kilku miesięcy polaryzuje opinię społeczną. Ogromnym echem odbiło się jej dołączenie do federacji Clout MMA. Kontrowersyjna celebrytka w swoim debiucie wygrała decyzją sędziów z Moniką Laskowską.
Jeszcze więcej negatywnych emocji wzbudziło ogłoszenie jej rywalki na Clout MMA 4, która już 9 marca odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie. Kontrowersyjna celebrytka zmierzy się bowiem z Małgorzatą "Magical" Zwierzyńską, która stała się rozpoznawalna dzięki swoim udziałom w patostreamach, na których m.in. spożywała alkohol i stosowała przemoc wobec partnera.
Schreiber jednak nie przejmuje się oskarżeniami o promocje patologii i w dalszym ciągu prowokuje internautów. W środę zamieściła na swoim koncie w serwisie X kolejny materiał z treningu. Żona posła PiS przygotowuje się do walki w Akademii Sportów Wilanów, pod okiem słynnego Mirosława Oknińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zamieszczonym nagraniu Schreiber prezentuje tzw. "latające kolano". Na krótkim filmiku widać, jak kobieta biegnie w kierunku swojego sparingpartnera, a następnie wybija się w górę i wyprowadza w jego kierunku cios kolanem. Aby nagranie wyglądało efektowniej, dodano do niego moment uderzenia przedstawiony w zwolnionym tempie.
Kolano sprawiedliwości - krótko skomentowała Schreiber.
Czas pokaże, czy jej treningowe popisy znajdą zastosowanie w oktagonie. Nie ma jednak wątpliwości, że zanim dojdzie do walki, Schreiber będzie musiała mierzyć się z falą krytyki. O jej aktywności publicznej negatywnie wypowiedział się nawet jej mąż, Łukasz.
Polityk został ogłoszony kandydatem PiS na urząd prezydenta Bydgoszczy. Pod jednym ze swoich kampanijnych postów na Instagramie, Łukasz Schreiber został kilkukrotnie zapytany o to, czy zdaje sobie sprawę, że wiele osób ocenia go przez pryzmat medialnych działań żony. W końcu zdecydował się odnieść do tej kwestii, wprost pisząc o "patologicznych walkach", w których uczestniczy Marianna.
Owszem, to nie pomaga, ale mimo wszystko odwołuje się do tego, że jestem politykiem i chciałbym być oceniany przede wszystkim przez pryzmat podejmowanych działań w polityce. Jakby nie patrzeć, to polityka ma wpływ na życie codzienne nas wszystkich, a nie jakieś patologiczne walki