Wyzwiska i rękoczyny są na porządku dziennym w polskich organizacjach freak fightowych. Tym razem sprawy wymknęły się spod kontroli. W Polsce jest głośno o skandalicznych scenach na konferencji prasowej przed galą Fame MMA 21.
Czytaj także: Skandal w FAME MMA. Tyburski tłumaczy uderzenie rywala
Zaczęło się klasycznie, czyli od wyzwisk pomiędzy Pawłem Tyburskim i Kasjuszem Życińskim. Pierwszy z nich nagle wstał ze swojego miejsca i ruszył w kierunku rywala. "Don Kasjo" otrzymał kilka ciosów, nie mogąc się bronić i na jego głowie pojawiło się rozcięcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czyżewska ostro o freak fightach
Władze Fame MMA zareagowały błyskawicznie. Tyburski został wyproszony z konferencji, a potem dowiedział się, że został całkowicie wyrzucony z organizacji. Tym samym jego walka z Życińskim zaplanowana na najbliższą sobotę nie dojdzie do skutku.
W polskim środowisku MMA jednak wrze. Wiele osób przyznaje, że to w końcu musiało się tak skończyć, bo do tej pory organizacje freak fightowe tolerowały przeróżne zachowania, które nie powinny mieć miejsca w sporcie.
Swoją opinię na temat poniedziałkowego skandalu przedstawiła Wiktoria Czyżewska. To polska wojowniczka, która od niedawna walczy w organizacji KSW. Nie gryzła się w język, oceniając ostatnie wydarzenia i jednocześnie zaapelowała do kolegów i koleżanek po fachu.
"Freak fighty powoli z niegroźnie zabawnego show, stają się siedliskiem promowania wszelkich patologii. To przestaje już być śmieszne. Z jednej strony rozumiem obecnych i byłych sportowców, którzy chcą tam dorobić. Ale teraz to oni pierwsi powinni powiedzieć STOP" - napisała w portalu X.
Czyżewska w organizacji KSW walczy od 2022 roku. Do tej pory stoczyła tam trzy pojedynki. Dwa wygrała (z Aleksandrą Karasevą i Petrą Castkovą) oraz jeden przegrała (z Sandrą Succar).
Czytaj także: Dyskwalifikacja w FAME MMA! Efekt brutalnego pobicia
Gala Fame MMA 21 odbędzie się w sobotę 18 maja w Gliwicach. W walce wieczoru Tomasz Adamek będzie się bić z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim.