Od dawna wiadomo, że w Ameryce Południowej potrafią dziać się niecodzienne rzeczy. Tak jest również na boisku, gdzie co jakiś czas dochodzi do głośnego skandalu, o którym pisze cały świat.
I podobnie jest właśnie teraz. Bo jak donoszą argentyńskie media do skandalu doszło podczas spotkania w ramach ligi amatorskiej. I nie chodzi tutaj o zawodników, a o arbitra jednego z pojedynków.
Przeczytaj także: Podolski pokazał nowy samochód. Musiał za niego słono zapłacić
Mimo że o całej sprawie zrobiło się głośno teraz, to miało do niej dojść w poprzednim tygodniu w miejscowości Scholler w prowincji Misiones. Remigio Armoa ostro zareagował po tym, jak został popchnięty przez kilku zawodników. Po tym czynie 62-latek wyjął nóż i zaatakował jednego z piłkarzy, dźgając go prosto w klatkę piersiową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gracz po tym ciosie upadł na murawę, co wywołało szok na trybunach, gdzie pojawiły się osoby, które nagrywały to zdarzenie. Momentalnie koledzy z zespołu postanowili znieść go za boisko.
Później lokalne media poinformowały, że ofiarą był Kevin A. 21-latek trafił do szpitala z przebitym płucem, ale już pojawiły się zdjęcia, jak przechodzi rekonwalescencje po tym feralnym zdarzeniu.
"Kevin żyje cudem. Dla rodziny to bardzo trudny moment, ponieważ on jest tam uważany za Messiego. To chłopak dobrze uzdolniony do futbolu" - powiedział jeden z członków jego rodziny, którego cytują w Argentynie.
Armoa trafił już w ręce policji, która na potwierdzenie opublikowała nawet jego zdjęcie. Ten początkowo próbował im uciec, ale przez to czekają go jeszcze bardziej obciążające zarzuty. Funkcjonariusze są także w posiadaniu noża, który należał do 62-latka i obecnie trwa postępowanie w tej sprawie.