IShowSpeed znany jest jako wielki fan Manchesteru United. W zeszłym roku dwukrotnie przyleciał ze Stanów Zjednoczonych do Anglii, aby na żywo zobaczyć w akcji Cristiano Ronaldo. W obu przypadkach miał pecha - Portugalczyk był kontuzjowany i nie wystąpił.
W sobotę Manchester United, już bez Ronaldo, który trafił do Arabii Saudyjskiej, walczył o Puchar Anglii. Na stadionie Wembley "Czerwone Diabły" mierzyły się w derbowym starciu z Manchesterem City.
Już w pierwszej minucie City wyszło na prowadzenie. Gola zdobył Ilkay Gundogan, a asystę zaliczył Kevin De Bruyne. Niedługo później do wyrównania z rzutu karnego doprowadził Bruno Fernandes. Decydującego gola zdobył Gundogan i to City świętowało triumf.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
YouTuber zaatakowany na meczu. Padły mocne słowa
YouTuber miał podwójne powody do zmartwień. Jego ulubiona drużyna przegrała, a on sam został zaatakowany na trybunach przez innego z kibiców Manchesteru City.
Nagranie z całego zdarzenia trafiło do sieci. Wszystko wydarzyło się w tzw. strefie neutralnej, ale w dłoni miał czapkę United. IShowSpeed mówił coś do kamery, gdy jeden z kibiców go uderzył. Rozpoczęła się szarpanina.
Czytaj także: Mówiła o współżyciu. "Mężczyźni nie powinno tego robić"
Jak informuje "The Sun", odpowiedział ochroniarz YouTubera. Rzucił się na agresora i powalił go na ziemię. Zrobiło się spore zamieszanie. Wszyscy wyszli z opresji bez szwanku. "Dlaczego mnie, k****, uderzyłeś?" - wyrzykiwał YouTuber.
Po krótkiej wymianie zdań sytuacja wydawała się być opanowana. Brytyjskie media nie podają, czy krewki fan został w jakiś sposób ukarany.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.