Całą sprawę nagłośnił dziennik "The Sun". W niedzielę (5 marca) pijany Kyle Walker pojawił się w barze w Manchesterze kilkadziesiąt godzin po tym, jak podopieczni Pepa Guardioli pokonali 2:0 Newcastle United w 26. kolejce Premier League.
Reprezentant Anglii został sfilmowany, gdy obmacywał kobietę i obnażał się przed innymi osobami obecnymi w lokalu. Nagranie krąży w mediach społecznościowych, a piłkarzowi za nieprzyzwoite zachowanie w miejscu publicznym groziło nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.
Możesz przeczytać także: Partnerka Ronaldo nie wytrzymała. Popłakała się na wizji
Walker został przesłuchany na komendzie, a policjant, który z nim rozmawiał, postanowił dosyć nieoczekiwanie zakończyć całą sprawę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nasz funkcjonariusz zakończył śledztwo. 32-latek z Prestbury dobrowolnie zgłosił się na przesłuchanie na komisariacie 16 marca. Sprawę zamknęło porozumienie pozasądowe. Dochodzenie zostało zamknięte - czytamy w oświadczeniu.
Policjant zakończył śledztwo. Został ukarany
Do sensacyjnych informacji dotarł "The Sun". Według bulwarówki, policjant prowadzący dochodzenie w sprawie Kyle'a Walkera, został ukarany za zignorowanie jego "przemocy wobec kobiet".
Możesz przeczytać również: Nie gryzła się język. Szczerze powiedziała, co zrobiła z nią Świątek
Nie ujawniono dokładnie jaka kara spotka policjanta, jednak najprawdopodobniej zostanie zawieszony w swoich obowiązkach. Głos w tej sprawie zabrała także organizacja "Women's Aid", która była zszokowana decyzją policjanta o zakończeniu śledztwa.
To rozczarowujące, że nieprzyzwoite obnażanie się, forma przemocy wobec kobiet, jest ignorowana i lekceważona - podkreśla Farah Nazeer, dyrektor naczelny organizacji.
Manchester City zareagował wstrzymaniem rozmów z 32-latkiem na temat nowej umowy. Obecna obowiązuje zaledwie do końca sezonu 2023/2024.